Coraz bliżej awansu.

Piątek (30.01.2015) był ważnym dniem dla ekipy kadetów Wisły.

Zaległe spotkanie w Wieliczce miało zadecydować czy Wiślacy praktycznie mogą być pewni awansu do rozgrywek centralnych, natomiast gospodarze przegrywając bardzo by się od tego celu oddalili. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia i wyniku 9: 0 dla Wisły. Czas wzięty przez trenera Dubiela spowodował, że chłopaki z Wieliczki zaczęli walczyć na całego, jednak dobrze dysponowany zespół z Reymonta ciągle utrzymywał bezpieczną przewagę około 10 punktów. Trzecia kolejna wygrana kwarta przez gości i wynik 38: 62 nie pozostawiał złudzeń, kto akurat w tym dniu był lepszy na parkiecie. Ostatnia część gry to czas dla ławki obu ekip i ostatecznie mecz kończy się wygraną Wisły różnicą 22 punktów.

Rzadko chwalę mój zespół, ale dziś muszę to zrobić. Nie ustrzegliśmy się błędów, ale zagraliśmy naprawdę porządne zawody. Szczególnie zadowolony jestem z postawy Patryka Pachołka, który grając na nowej pozycji zagrał świetne zawody i potwierdził, że jest mądrym i bardzo potrzebnym drużynie zawodnikiem. Michał Chrabota zagrał na poziomie reprezentacyjnym notując ewal 39, moi podkoszowi gracze Maksiu Jakubek i Mateusz Nowacki całkowicie opanowali tablicę, a Alex Rumian jak zawsze świetnie bronił. Reszta chłopaków również nie zawiodła i zagrała na równym dobrym poziomie. Teraz przed nami, kto wie czy niedecydujący mecz sezonu z Cracovią, który może decydować o tym, kto zajmie pierwsze miejsce w lidze i awansuje od razu do półfinałów Mistrzostw Polski - podsumował trener Piotr Piecuch.

 

UKS REGIS Wieliczka - TS WISŁA I Kraków    54:76 (18:26, 10:18,10:18, 16:16)