O krok od sensacji

Niestety tytułowa sensacja nie w sensie pozytywnym dla zespołu Juniorów Starszych, U-20, który w niedzielne popołudnie gościł ekipę z Zabierzowa.

Zdecydowany fawory meczu bardzo zawiódł oczekiwania licznie przybyłych kibiców. Wisła od początku zawodów grała ospale, bardzo słabo broniła i raziła nie skutecznością zarówno w akcjach dystansowych jak i w prostych sytuacjach rzutowych blisko kosza rywali. Trzecia kwarta meczu to przebłyski dobrej gry szczególnie w defensywie i udaje się chłopakom wypracować dwudziesto punktową przewagę. Cóż z tego, kiedy ostatnie 10 minut zawodów to kompletny blamaż w wykonaniu Wawelskich, którzy szczęściu mogą zawdzięczać, że nie przegrali w regulaminowym czasie gry. Tylko jeden z dwóch rzutów osobistych wykonywanych na sekundę przed końcem meczu przez zawodnika Jury znalazł drogę do kosza i Wisła dostała drugą szansę, którą na szczęście wykorzystała.

Katastrofalny występ mojego zespołu. Kompletny brak koncentracji, motywacji a co najgorsze przekonanie, że skoro się już jest w składzie to nie zależnie od wszystkiego należą mi się minuty. Wszyscy je dostali i mieli szansę udowodnić swoją wartość na parkiecie, niestety nie wszyscy tę szansę wykorzystali. Nie jestem i nigdy nie byłem trenerem, który skreśla zawodnika po jednym nieudanym występie, ale w tej kategorii wiekowej przy małej liczbie rozgrywanych spotkań mogę stwierdzić, że oczywiście dam szansę na rehabilitację, bo to wręcz mój obowiązek, ale więcej okazji już nie będzie. Nie rozumiem postawy niektórych chłopaków, ale, o co mam pretensje wyjaśnię sobie już tylko i wyłącznie z zespołem. Gratuluję dobrego występu trenerowi Markowi Paulishowi i jego drużynie - zakończył podsumowanie trener Piotr Piecuch.

 

TS Wisła Kraków - SKF Jura Basket Zabierzów 81:69 (14:15, 11:8, 22:13, 16:27, d: 18:6)