Obrona obrona…. Nikt nas nie pokona.
Dobre granie w Kielcach, dobre granie w Derbach.

Często właśnie w ten sposób drużyny a szczególne zawodnicy ławki rezerwowych dopinguje swoich kolegów na boisku i w tej piosence jest bardzo wiele prawdy. W zespołowym graniu to bardzo ważny, jeśli nie najważniejszy element decydujący bardzo często o końcowym sukcesie. Chłopcy Starsi swój drugi ligowy mecz rozgrywali na gorącym terenie w Kielcach (22.11) i choć końcowy wynik mógłby sugerować, że było lekko łatwo i przyjemnie to wcale nie było tak różowo. Chłopaki z Kielc objęci ministerialnym programem "SMOK" pokazali dobre wyszkolenie techniczne i zaprezentowali kilkanaście bardzo efektownych akcji w ataku i obronie. Wawelskie Smoki natomiast bardzo dużo uwagi poświęcili na defensywę i właśnie dzięki temu mogli grać tak jak najbardziej lubią, czyli szybkim atakiem. Zawody obserwował koordynator programu, przebywający na kontroli Trener Poznański i w krótkiej rozmowie tuż po meczu komplementował oba zespoły podkreślając właśnie obronę Wiślaków, jako aspekt, który podobał się Mu najbardziej.
W czwartek w Kielcach w sobotę (24.11) w Krakowie na osiedlu Oświecenia i pojedynek derbowy z Cracovią - tempo jak w NBA. Trener Piecuch wyznaczył skład bez swoich czterech podstawowych zawodników, których po południu czekała rywalizacja w kategorii starszej. Chłopcy nie zawiedli i pewnie pokonali swoich rówieśników prezentując momentami naprawdę dobry basket. Fajnie, że w tej kategorii wiekowej obowiązuje system gry piątkami, bo daje to możliwość gry wszystkim graczom wpisanym do meczowego protokołu. Może poziom obrony nie był aż tak dobry jak w rywalizacji w Kielcach, ale momentów dobrych było więcej jak tych złych.
Będę cały czas powtarzał, że najważniejsze w tym wieku to możliwość rywalizacji z rówieśnikami i praca nad koszykarskim abecadłem. Jeśli ktoś nastawia się na wynik i zwycięstwa za wszelką cenę często taktyką próbując zamaskować braki techniczne zespołu to niestety nie pomaga swojemu zespołowi czynić postępów. Chłopaki z Kielc mają już spory materiał z elementarza przerobiony, chłopaki z Cracovii są dopiero na początku drogi. To, że wygraliśmy wysoko nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Najważniejsze, że u chłopaków we wszystkich ekipach widać głód grania i chęć do pracy nad sobą. Błędów jeszcze, co nie miara, ale też fajnych momentów i to jest budujące i motywujące do dalszej wytężonej pracy - podsumował dwa mecze trener Piecuch
UJK Kielce - TS Wisła Kraków 61:114 (11:29, 17:26, 13:27, 20:32)
KS Cracovia 1906 Kraków - TS Wisła Kraków 27:117 (10:27 ,2:28, 4:34, 11:28)