Podsumowanie przedwcześnie zakończonego sezonu - młodzież

Niestety nie tak miało wyglądać podsumowanie sezonu 2019/2020.

Nie wszystkie kategorie wiekowe zakończyły zmagania ligowe, ale dotyczy to wszystkich, całego sportu w kraju i na świecie. To na pewno był bardzo trudny rok dla sekcji Wawelskich Smoków. Część zawodników przed sezonem postanowiła zmienić barwy klubowe kuszona różnymi obietnicami, ale to nie miejsce i czas żeby temu poświęcać uwagę. Wszyscy, którzy zostali na pewno nie mogą narzekać na brak grania. Umowa szkoleniowa podpisana z Regisem Wieliczka dała możliwość rozwoju najbardziej utalentowanym chłopakom zarówno z jednego jak i drugiego klubu a o to przede wszystkim w procesie szkolenia chodzi. Juniorzy mogli rywalizować na szczeblu III ligi i uczyć się, na czym polega różnica między młodzieżowym a seniorskim graniem. Najmłodsza grupa uczestnicząca w rozgrywkach chłopca zbierała pierwsze szlify na koszykarskich parkietach i pomimo, że nieraz, szczególnie w początkowej fazie ligi ponosiła dotkliwe porażki, nie zrażała się tylko mocniej pracowała i na pewno dystans pomiędzy zespołami, które na dziś wydają się o wiele lepsze z biegiem czasu zacznie się zmniejszać, o czym jestem przekonany. Najlepsi z grupy kadetów mogli trenować i grać zarówno w kategorii juniorów jak i rozgrywkach III ligi i przez ten rok bardzo poszli do przodu, jeśli chodzi o umiejętności. Grupa młodzików do momentu nagłego przerwania sezonu nie przegrała meczu w rozgrywkach a ośmiu chłopaków reprezentowało Małopolskę w Finałach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, podczas której zajęli miejsca V-VI i utrzymali dla województwa udział w przyszłorocznych finałach w Dywizji A. Dla mnie przez ten rok obserwacji wszystkich grup ćwiczących w sekcji najbardziej budujące było podejście zawodników do pracy podczas zajęć oraz świadomość znaczenia wielu czynników w procesie treningowym. Chłopaki w sposób profesjonalny podchodzili do kwestii odpowiedniej diety, znaczenia rozgrzewki przed treningiem i rozciągania po zajęciach, często widziałem naszych podopiecznych jak sami doskonalili umiejętności techniczne przychodząc często przed treningiem nawet godzinę wcześniej by na bocznych koszach poprawiać to, co do tej pory sprawiało im trudności. To bardzo cieszy i daje podstawy do tego, żeby mimo tego, co teraz, patrzeć z wiarą i nadzieją w przyszłość. 

DZIĘKUJĘ

Firma PRODiM

Gdyby nie pomoc Prezesa Oskar Niezabitowski sekcja młodzieżowa nie przetrwałaby tego sezonu. Wpłaty rodziców stanowią ogromne wsparcie, jednak koszty działalności są o wiele większe i to właśnie Pan Oskar wyciągnął do nas pomocną dłoń, dzięki czemu mogliśmy normalnie funkcjonować i zgłosić do rozgrywek drużyny w prawie wszystkich kategoriach wiekowych. Bardzo Panu Oskarowi i Firmie PRODiM w imieniu wszystkich koszykarzy i ich rodziców DZIĘKUJĘ!!!

Naszym zawodnikom - za rok świetnej pracy, super atmosfery i momentów radości, jakich przysporzyli nam trenerom. Pamiętajcie, że nie każdy z Was zrobi wielką karierę, bo takie są realia, ale jestem głęboko przekonany, że ogromna większość zrobi wiele dobrego na wielu płaszczyznach życia.

Trenerom

Wojciech Krzysztofik - prowadził aż trzy grupy i z wielkim zaangażowaniem starał się to robić jak najlepiej, całkowicie poświęcając swój czas zarówno w tygodniu jak i w dni zwyczajowo przeznaczone na odpoczynek.  W szczytowym momencie sezonu prowadził w weekendy po 3-4 mecze. Szacun. Dziękuję Trenerze.

Ewelina Syc - nasza trener przygotowania motorycznego- wykonała ogrom pracy z wszystkimi grupami podnosząc ich poziom sprawności fizycznej, co najmniej o dwa poziomy wyżej niż na starcie mijającego sezonu. Zawsze przygotowana, zawsze uśmiechnięta, zawsze skora do pomocy. Dziękuję w imieniu swoim, trenerów i chłopaków!

Jakub Natkaniec - młody chłopak, który chce być kiedyś dobrym trenerem i obrał dobrą drogę, żeby ten cel zrealizować. Najtrudniejsza praca z grupami naborowymi i to zarówno z chłopakami jak dziewczynami, samodzielne prowadzone mecze, duża pomoc dla trenera Wojtka i w pracy treningowej i w prowadzeniu meczów - w ten sposób zaczynało wielu trenerów osiągając dzięki temu wiele sukcesów. Dziękuję Kuba - podążaj tą drogą.

Rodzicom

Bez Rodziców nie istniałaby ta sekcja, są głównym naszym sponsorem, nigdy nie odmawiają pomocy a kiedy pojawia się problem, to tego problemu po chwili nie ma, bo zawsze znajdą sposób na wyjście z opresji. Buty, sprzęt sportowy, obozy, turnieje to chłopaki zasługa i wynik ciężkiej pracy Waszych Rodziców - zawsze o tym pamiętajcie!!!. My trenerzy o tym wiemy i bardzo DZIĘKUJEMY!

Stowarzyszenie Sympatyków Wawelskich Smoków

Wiele działań na rzecz sekcji, o których wielu z Was nie wie, bo złożone z również z rodziców i przyjaciół sekcji gremium nie szuka rozgłosu i poklasku tylko stara się pomagać na wszelkie możliwe sposoby. Liczymy wszyscy, bo też tam jestem, że grono członków będzie się regularnie powiększać, bo przecież nie od dziś wiadomo, że w dużej grupie większa siła a przed nami czas wielkiej próby. Zdjęcia, artykuły, strona fb, wszystko, co czytamy i oglądamy to praca Pana Waldka, też członka stowarzyszenia, który jeszcze ogarnia sprawy biurokratyczne związane ze zgłoszeniem zespołów do rozgrywek (system komputerowy ESOR) i wiele tematów, o których mało, kto wie i ma pojęcie. Całemu stowarzyszeniu z Panią Prezes Renata Natkaniec na czele - wielkie podziękowania z prośbą o pomoc w nadchodzących trudnych czasach.

Regis Wieliczka - mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będziemy kontynuować współpracę, bo ten rok pokazał, że warto. Trenerzy Grzegorz Siemieniec i Michał Sarota wpadli na super pomysł, a przez cały okres trwania współpracy nie zawiedli ani razu, co niestety rzadkie w środowisku małopolskiej koszykówki. Dlatego bardzo Im dziękuję za te wspólne miesiące i mam nadzieję na dalszą kontynuację projektu.

Klub

Mało jest klubów w Polsce z taka ilością sekcji, zawodników i zawodniczek. Mało gdzie korzystanie z hali sportowej czy siłowni jest bezpłatne. Oczywiście, jako sekcja partycypujemy w kosztach opłat za media, ale przy obowiązujących stawkach za korzystanie z hal sportowych na rynku, istnienie sekcji byłoby niemożliwe. Szkolenie dzieci i młodzieży stanowi główny cel i cieszę się, że pomimo wielu zawirowań mogliśmy spokojnie funkcjonować.

Pewnie wszystkim na usta ciśnie się pytanie, - co z nami będzie? Kiedy wrócimy na trening? Kiedy zagramy mecz? Czy w ogóle wrócimy?  Jestem pewien chłopcy, że tak. Teraz, choć niektórzy z Was są jeszcze bardzo młodzi, może nawet niektórzy wystraszeni, to właśnie teraz rozgrywacie jeden z najważniejszych meczów, ale równocześnie nie bardzo ciężki, graliście w swoim życiu wiele bardziej wyczerpujących fizycznie potyczek. Wystarczy, że wytrzymacie jeszcze kilka tygodni, może mniej, może więcej, ale twardo będziecie się trzymać zaleceń rodziców i apelów płynących z przekazów medialnych - ZOSTANIECIE W DOMACH. Jeśli to zrobicie - Wiem, że znowu spotkamy się na parkiecie, na środkowym kole, krzykniemy, SMOKI - HEJ! I zagramy w KOSZYKÓWKĘ.

Do zobaczenia!!! Tęsknimy za WAMI - WSZYSTKIMI!

Trener

Piotr Piecuch