Smutny weekend

Wystartowały rozgrywki w kategorii U-19, które są rozgrywane w środku tygodnia a w weekend kontynuowane były mecze w kategorii III liga oraz Junior U-17.

Niestety bardzo smutny weekend, ale po kolei wszystkie spotkania krótko podsumowuje trener prowadzący drużyny Piotr Piecuch:

W czwartek (21.10.2021) Juniorzy Starsi rozpoczęli rozgrywki meczem derbowym Wisła I - Wisła II. Super podejście do zawodów pokazali szczególnie zawodnicy drugiej drużyny - bardzo ambitna walka i momentami mądra gra. Gratulacje dla trenera Wojtka Krzysztofika za dobranie bardzo dobrej taktyki, natomiast moi zawodnicy grali falami, raz lepiej raz trochę gorzej i dopiero w ostatnich 10 minutach meczu mogliśmy być pewni końcowego zwycięstwa

Wisła I Kraków - Wisła II Kraków 89:51 (28:19, 12:11, 16:15, 33:6)

foto galeria autorstwa Joanny Krzystek

 

Niedziela to dwa mecze z drużynami Regisu Wieliczka. Pierwszy pojedynek to spotkanie w ramach rozgrywek III Ligi. Całkiem dobrze rozpoczęliśmy te zawody bo nieźle broniliśmy i mieliśmy łatwe pozycje rzutowe, niestety nie potrafiliśmy ich zamieniać na punkty stąd po wyrównanej pierwszej kwarcie w której prowadziliśmy nawet pięcioma punktami, ta nieskuteczność właśnie spowodowała, że to rywale z Wieliczki wyszli na prowadzenie , które sukcesywnie powiększali grając konsekwentnie i w przeciwieństwie do moich chłopaków skutecznie. Pomimo tego, jestem zadowolony z tego meczu, bo na przestrzeni miesiąca i wręcz klęski w meczu z drużyną z Zabierzowa widać postęp, a to jest celem dla tych chłopaków. Ogrywanie się z mocnymi seniorskimi zespołami i łapanie doświadczenia. Wygrana zespołu gości absolutnie zasłużona i gratulacje za dobrze wykonaną robotę

TS Wisła Kraków - Regis Wieliczka  47:68 (8:11, 12:18, 9:19, 18:20)

 

Ostatni mecz w niedzielne popołudnie to kluczowe dla końcowego układu tabeli w kontekście ewentualnego awansu do ćwierćfinałów Mistrzostw Polski w kategorii Junior U-17 kolejny pojedynek z Wieliczką. Niestety mój zespół dziś nie był jak mój zespół, zawsze słynący z zaciekłej walki, szczególnie w obronie i skutecznej gry w rzutach dystansowych. O ile wyjątkowo słaby dzień w rzutach za 3 mogę zrozumieć bo przecież nie zawsze wpada, to za nic nie potrafię zrozumieć mojej drużyny w aspekcie podejścia do meczu. Kompletnie przespana pierwsza połowa (katastrofalna obrona) przegrana szesnastoma punktami ustawiła ten mecz i pomimo zrywu w drugiej części meczu właśnie te pierwsze 20 minut zadecydowały o tym, że goście z Wieliczki cieszyli się po końcowym gwizdku z sukcesu. Wielki zawód, wielkie rozczarowanie. Bardzo smutny dzień. Szkoda tylko, że zasłużone zwycięstwo gości z Wieliczki nie poszło w parze z ogólnie przyjętymi w całym świecie koszykarskim zasadami dotyczącymi już rozstrzygniętego meczu i ostatnimi sekundami gry. Kompletny brak klasy ....cóż... jak to mówią... bez komentarza, pomimo tego trener Wisły wraz ze swoimi Chłopakami z klasą mówią - GRATULACJE. Zasłużona wygrana. Powodzenia. 

TS Wisła Kraków - UKS Regis Wieliczka  61:71 ( (11:20, 15:22, 18:11, 17:18)

foto galeria autorstwa Joanny Krzystek